Opowieści z dnia codziennego...

akimoda

Noo, bo on ma codziennie inny szampon xP

eusdeus

Ale ten migdałowy i tak jest najlepszy. Tak pachnie, że ah Very Happy

Hero

Wy jesteście wszyscy z jednej klasy?

eusdeus

ja i Wąski, nie mam pojęcia skąd Aki wie Wink

akimoda

Hahaha, ja wszystko wiem xDDD
A tak naprawdę to przecież pisaliście mi o tym kiedyś w konferencji na gg Razz

Hero, ja chodzę całkiem do innej szkoły i nawet ich nigdy na oczy nie widziałam (znaczy Wero to tylko przelotnie w Lidlu xD), a mieszkamy baaardzo blisko siebie i planujemy się spotkać, bynajmniej ja i Wero.. xD

eusdeus

Aki, bynajmniej to nie przynajmniej

Kuba też się pewnie podłączy pod to spotkanie

i wcale nie tak blisko, bo z Twojej Łąki jest do mnie prawie 55km

Jestem prawie chora Hrm

akimoda

Ee tam gadasz, do Goleniowa jest bliżej, a to chyba będzie nasze miejsce spotkania, nie? Chętnie Kubę poznam w realu, bo jak ciebie spotkałam w lidlu... Nie no wiecie o co mi chodzi xP
Tak wiem, już mnie ktoś na ten temat poprawiał na innym forum, ale ja się już tak przyzwyczaiłam... No więc jak to nie jest "przynajmniej", to co to w takim razie jest? Chytry

A teraz mój opis wczorajszego dnia:
O godzinie 8 wyjechaliśmy z Goleniowa do Berlina i jechaliśmy tak, plus minus, 3 godziny. Jak już tam byliśmy to udaliśmy się do muzeum techniki. Ciekawe miejsce, wszystkie nowinki techniczne od początku powstania do obecnych bajerów xD Tutaj spędziliśmy 1,5 godziny na samodzielnym zwiedzianiu tego miejsca. Naszymi przewodnikami były te nowoczesne elektroniczne przewodniki co się wciskało nr danego miejsca i ci babka nawijała co tutaj jest. I wszystko po polsku gadała. Zresztą w tym muzeum byli sami polacy i ja z koleżanką udawałyśmy niemki i tylko usłyszałyśmy jak jakieś dzieciaki gadały "ej, weź się ich zapytaj coś po niemiecku" xD Następnie pojechaliśmy zobaczyć pomnik upamiętniający żydów, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych... Ogromny pomnik, a raczej plac wyłożony betonowymi blokami, większymi i mniejszymi, gdzie między nimi były przerwy i wygladało to jak labirynt... Fajnie by się tam bawiło w chowanego xDD No i z koleżanką gdzieś pod tymi blokami dotarłyśmy do jakiekoś wejścia i babka do nas podchodzi i daje po niemiecku, a my się na nią gapimy jak na idiotkę to zaczęła nawijać po angielsku, aż wkońcu zapytała się skąd jesteśmy a ja, że z Polski.. No i zaczęła gadać ładnie po polsku a my taki zong..xDD I na plakietce nawet miała polskie imię i nazwisko. No i na tym placu spędziliśmy pół godziny, gdzie w trakcie tej eskapady poszłam z koleżanką na kebaba do turków xD Póżniej pojechaliśmy do naszego głównego celu tej wycieczki, czyli na jarmark bożonarodzeniowy i tam dookoła centrum handlowego stały budki z różnymi pierdołami na święta i nietylko. Budki wyglądały jak ta w podręczniku od niemca Alles Klar B2 w kapitelu o świętach xDDD No i tam, spuszczeni ze smyczy, spędziliśmy 2 godziny na zakupach. Później się z koleżanką zgubiliśmy i nie wiedzieliśmy gdzie iść na zbiórkę, ale jakoś dałyśmy radę Razz

W trakcie tego szału zakupów, gdzie szczerze powiedziawszy nie kupiłam niczego zadowalającego, bo za mało szmalu mi starzy dali, zaczepiła nas jakaś niemka z synem i mężem i poprosiła mnie, żebym im fote strzeliła na tle mikołaja.. Ha, odezwała się we mnie dusza fotografa i im zrobiłam fotę (no, ona miała taki sam aparat jak Seba, więc z obsługą nie było problemu, bo już u niego trochę obczaiłam o co chodzi xP) Później szukałyśmy toalety w centrum handlowym, to znaleźliśmy informację gdzie babka siedziała, to się jej pytam: Wo ist WC? a ta nam się produkuje po niemiecku gdzie co i jak, ale jakoś dotarłyśmy, a w toalecie wymusili ode mnie 50 euro centów! Śmiech normalnie na sali... No ale dobra. Później szukałyśmy kantora to znowu poszłyśmy do tej babki z informacji i się pytam: Ist hier Wechselstube? a ta znów się produkuje.. No ale jakoś trafiłyśmy i tu było śmiesznie.. Idę do kasy i teraz ja się produkowałam po niemiecku, a babka do mnie: Możemy mówić po polsku. a ja taki zong.. xDD Znowu polka. No masakra jakaś, sami turcy (bo turków też tam było od cholery) albo polacy, a niemców to ze świecą szukać, normalnie. No i w końcu był koniec i znów jechaliśmy 3 godziny, a w domu byłam o 23.

Wąski

Ja dzisiaj miałem jeden z najgorszych dni w życiu gdyż albowiem byłem na zakupach... Z mamą...Przez 5 godzin Confused

Facet mnie zrozumie

I oczywiście jak to w święta dałbym głowę, że w listopadzie ptasie mleczko kosztowało 8 zł. A teraz kosztuje 10zł i ma wielki napis PROMOCJA! "/

Anuna

Ja też nie lubię zakupów (takich świątecznych, kupowanie tego całego żarcia itd), dlatego nigdy nie chodzę Very Happy

Dzisiejszy mój dzień był bardzo prosty.
Obudziłam się o godzinie 11:30, zjadłam śniadanie, poobijałam się, a potem piekłam pierniczki. Byłoby ok, gdyby nie to, że siostra piekła je ze mną i nie mogłyśmy dojść do porozumienia xD W sensie że ja się darłam na nią cały czas.
Następnie zjadłam obiad, wzięłam się za dalsze czytanie "Igrzysk Śmierci" (mega zajebista książka Razz

), a potem pierwszy raz tego dnia wyszłam z domu, spotkałam Kumiko i dałam jej książkę xD

I teraz siedzę przy kompie.

akimoda

Ha! Teraz widzę jacy wy jesteście niegrzeczni

Jak już pozwolono dzieciom, to korzystają pełną gębą xD Wszędzie tylko zajebiście i zajebiście Razz

A ja myślałam, z poprzedniego forum, że wy to takie grzeczne dziecioki... xDDD Ale jest git

Seba20

Aki się na mnie wkurzyła i chyba wywali mnie z forum za złe doradzanie ;<.
Chociaż nie ma takiego punktu w regulaminie forum, który zabrania źle doradzać, ych Sad

Chciałem dobrze no...a teraz przeze mnie nie ma chatboxa Sad

Lipa <chlip>

eusdeus

akimoda

Seba jaki bohater, bierze całą winę na siebie... Ehh, Sebastian, Sebastian.. To nie twoja wina. Coś ty sobie ubzdurał w tej twojej główce, co? To nie była twoja wina, a nawydzierałam się na Ciebie z innego powodu xP Najważniejsze, że cbox działa i mam nadzieję, że znów niczego nie schrzanią na tamtej stronie, bo nie wiem...

Hah, dzięki Wero za wyjaśnienie xD Może i zapałałam do Ciebie ogromną sympatią w lidlu, nie wiem Razz

Ale wiem, że było śmiesznie jak się tak na Ciebie gapiłam kminiąc czy to Ty, czy jednak nie xDDD

eusdeus

Nie byłam lepsza

akimoda

Hahaha xD Dobra, koniec tych off topic'ów Razz

Piszemy teraz na temat, ludzie! xDDD
Dzisiaj co mi się przytrafiło? No raczej nie mi, ale mojej mamie, która pojechała do wędzarni do takiego znajomego i wędziła tam z 6 godzin kawałki świniaka na święta, a później go przywiozła do domu i wiszą teraz te kawałki w spiżarni... Ehh.. Sad

Wegetarianką nie jestem, ale jednak mnie boli takie zabijanie zwierząt... Wiem, że moje gadanie jest głupie, bo jakoś mięcho jem xD, ale jednak mnie to boli... Bo ja widziałam tą świnię jak jeszcze żyła...